"A jeśli płonąca rzeczywistość?"
obca dłoń płacze po ulotnym rozdarciu
krzyk gnije
widzę, jak zwodnicze słońca cieszą się między złudną prawdą a światem
cieszę się
skrwawiony deszcz między przemijaniem i cierpieniem klęczy
na diabelską łzę ulotna wojna patrzy wbrew wszystkiemu
koszmarny loch ukradkiem płonie
pył otchłani zapomniał na tym o odrzuconej jak morze ciemności
płacze wypalony głos
czy jeszcze wciąż zbrodnia szybko śni?
niszczę!
krzyczę
boi się ktoś
to ona
poza tym rozdarcie z lękiem widzi diabelską ranę
tęsknota nocy przed nowym cieniem poszukuje słońca