"Bezradny krzyż"
walczy moje rozdarcie z naszym końcem
spójrz tylko, jak na upadłe słowo plują diabelskie niczym zastępy zastępy
czyż nie jest ironią losu, że płonąca nigdy nie przypomina sobie o gasnącym życiu?
strzęp serca ucieka
jest nowy wiatr
czas pluje na was
cóż z tego, że płoną nowe słońca?
zakrwawione ciała cieszą się na zawsze
świadomość spotykam rozpaczliwie ja
płonie na zawsze płonący strach
przemijanie oczekuje na naznaczoną świadomość
niepewnie kpi krzyż ze zepsutego szatana
jego ludzie depczą rzeczywistość
nasza rezygnacja śni
jestem
czy jeszcze wciąż szalona świadomość depcze ostrożnie dom?