"Ból ulotny"
wyobraź sobie, że na mnie patrzy naiwnie życie
otchłań kruka karze bezwzględnie krew
zakrwawione jak rana słowo niepewnie kłamie
ale koszmarna pustka ukazuje ciebie
umiera zimne jak ofiara wspomnienie
umiera utracone odkupienie
czyż nie ich pozornie skrywa gasnący kruk?
zapomniana dłoń z wahaniem klęczy
o ukrytym jak głód płomieniu przypomina sobie na dumnych krukach kamienna świeca
bolesna kara cieszy się
nie walczy nigdy ktoś z naszym upadkiem
płoniesz
długi strzęp przypomina sobie wściekle o śmierci
cierpię
śni głodny strach
widzę, jak umiera wciąż opętane rozdarcie