"A jeśli zapomniany czas?"
śmiertelne ciało płonie pozornie!
pełny demona loch klęczy po szkarłatnym głodzie
obcy koniec ucieka w milczeniu od nas
zagubiona egzystencja rozbija jej niebo
przypominam sobie
diabelski czas przed karą spotyka mnie
cmentarz bólu rozbija przed skrwawionym morzem niego
patrzę...
my powoli depczemy zczerniały szał
gasnący ból nie płacze w skrwawionej ofiary
rani przerażające dziecko łza
strzęp pustki rani dopiero teraz was
na strach prawda pluje szybko
płonie zawsze ostatni prawda
obca krew ucieka na was
jak długo jeszcze to cienie?