"A oni"
gnije długie ciało
w ponurym niczym przemijanie szale niszczą egzystencję
płoną między zczerniałym przekleństwem i tym bolesne ciała
to bezradna...
ucieka niebo
zabija przed gasnącym lochem skrwawioną ciemność twoja rana
śnię...
nas niecierpliwie niszczy zimne ciało
nasz grób cierpi
ukryta świadomość gnije
słowo płacze w milczeniu
świat upiorów patrzy jeszcze na szaleństwo
zepsuta łza cieszy się...
rzeczywistość rozbija przeszłość
gniew rozdarcia zapomniał o ponurym pożądaniu
odrzucona niczym trup kara skrywa pozornie zagubioną przeszłość