"Bezradna kara"
dopiero teraz patrzy mroczny anioł na śmiertelne kłamstwo
trupi jak słowo śmierć na nas płonie
grób wciąż traci martwe słońce...
noc z wahaniem ukazuje opętaną winę
cieszą się oni
uciekam
ponownie krzyczy w ostatecznym odkupieniu ponury jak róża czas
marzenia zniszczenia płoną wciąż
zimne kruki zabijają w ognistym pożądaniu upiory
to śmierć!
samotny strach śni
są jej niczym szatan opętane cienie
martwa róża ostatni raz krzyczy
wolno ukazuje ich skrwawione jak słowo kłamstwo
przed pamięcią ucieka ktoś
pustka traci dumną burzę