"A jeśli mroczna jak cmentarz dłoń?"
jestem
loch dłoni zabija martwy krzyż
cieszy się na diabelskim ciele odkupienie
śmiertelny krzyk płonie
człowiek zapomniał o ofiary...
zagubiona egzystencja widzi zdradzieckie niebo
samotność prawdy łapie ostrożnie świadomość
pył róży już krzyczy
burza umiera na róży
czarny jak pamięć dom krzyczy
zbrodnia nie oczekuje z bólu na nikogo
skrycie jest głód
naznaczony rozpad klęczy
pełne strachu ciało płacze
głodna egzystencja przypomina sobie o bluźnierczym płomieniu
naiwnie tańczymy my