"Deszcz bezradny"
samotny grób ukazuje zczerniałe słońce!
czas ukazuje ludzi
tłum strachu płonie niepewnie
patrzę
kłamie śmiertelny strach
o trupie my przypominamy sobie...
cierpi wyklęty ból
umiera ukryty
patrzycie jeszcze na obcego człowieka
pył pozornie ucieka
choć tańczą płacząc ciała...
gniją ulotne niczym upadek ciała
noc człowieka depcze mocno zczerniałą ciemność
jest wypalona między świadomością i rozpadem obca jak upadek pamięć
moja śmierć niszczy ukradkiem wypaloną samotność
na koszmarnym niebie uciekamy my