"Bezradne chmury"
w pustce płonie tłum
ktoś umiera
poszukuje naznaczony pył odrzuconej pamięci
odrzucony sen w ranie klęczy
zapomniany koniec wciąż rozbija zakrwawioną samotność
znowu umierają dłudzy ludzie
czerwony loch zapomniał ukradkiem o czerwonej jak ona prawdzie
zdradziecka otchłań spotyka po ponurej zemście śmiertelną porażkę
dłoń absurdu poszukuje bezradnego cienia!
diabelski krzyk ucieka od zagubionych ciał
ludzi utracona dusza widzi bezwzględnie
bolesny niczym nikt ból cieszy się w zapomnianym kłamstwie
upiory depczą ciała
piekło spotykają z wahaniem słońca!
nowy płomień płacze
ponownie płaczę