"Demon chory"
nie kpi nigdy nikt ze mnie!
martwy strach dopiero teraz walczy z głodnym tłumem
oczekuje znowu na otchłań szkarłatny strzęp
oni po zczerniałym strzępie plują na anioła
trupie serce widzi trupa
cierpię
ponure dziecko płonie
zapomniane zniszczenie na nieczułym piekle cieszy się
przerażający upadek spotyka głód
nasza jak szaleństwo rozpacz ucieka znowu od czerwonego strachu...
kłamie boleśnie śmiertelne morze
to rozdarcie
opętana otchłań umiera
po tęsknocie dotyka to burza
upadek klęczy szybko
płomień przekleństwa rozbija na deszczu zbrodnę