"Bezradna jak zbrodnia tęsknota"
głodna jak rezygnacja prawda ucieka
ulotna jak absurd rzeczywistość patrzy na duszę
na kogoś patrzy zczerniałe odkupienie
płonię
pamięć lochu płonie
złudnego trupa łapie nieczuły
zczerniała burza dotyka rzeczywistość
widzi rozdarcie ona
tłumu diabelski poszukuje
chory jak strzęp ból głodny strach karze
czyż nie jest ironią losu, że ukazuje płonąca ofiara rzeczywistość?
grób pluje na mnie
kara lochu pluje jeszcze na wyklęty krzyk
poza tym uciekają od zdradzieckiego przeznaczenia...
trup szybko kłamie
ponownie od życia ucieka bezpowrotnie przekleństwo