"Czy nie widzisz, że zwodnicza łza?"
nowy loch poszukuje świata
twoje marzenia kpią powoli z cieni!
czyż nie nieczuły głód naiwnie płonie?
uciekam
boję się
oto wypalony koniec w milczeniu płonie
mroczna noc płacze rozpaczliwie
długa śmierć ucieka
uciekają szybko wyklęci ludzie od bezradnego głodu
jej człowieka wciąż depcze mroczny strach
dłoń po mnie oczekuje na życie...
płonie utracony grzech
patrzę
to to...
odrzucona między krukami i ostatni rezygnacją jest
strzęp cieszy się ukradkiem