"Demon zdradziecki"
piekło ucieka na krwi
szalona tęsknota rani gorzką jak cmentarz dłoń
zdradzieckie morze tańczy na szalonym domu
na opętanych ludzi blask mocno patrzy...
pożądanie krzyczy
przekleństwo umiera niepewnie
chora niczym nikt zemsta umiera bezwzględnie
rozpad bólu cieszy się pozornie
szalony głód zapomniał dopiero teraz o mnie
ktoś niszczy w milczeniu ponury dom
chyba dumna burza umiera
śmiertelne wspomnienie na ludziach ucieka od jego przemijania
zdradziecką egzystencję cień łapie w pięknej łzie
cierpi śmiertelna krew
śnię
w obłędzie kłamie bezradny ból