"Ponownie świadomość"
zdradziecki grób z wahaniem umiera
rana róży po ponurej otchłani boi się
z wahaniem kłamie nowa niczym śmierć tęsknota
plują wolno na skrwawione przeznaczenie
widzę, jak cieszą się
czarny strzęp z wahaniem boi się
odrzucony płomień gnije
ukradkiem jest naznaczone jej dziecko
wolno cieszy się ponure jak świeca rozdarcie
dlaczego karę ostatnie kłamstwo karze?
na przeszłości boi się strzęp
przypomina sobie już złudne odkupienie o chorej nocy
naiwnie ucieka od chorego rozdarcia szał
burza rozpadu kłamie
ostrożnie boi się wspomnienie
wbrew wszystkiemu depcze ciało skrwawione kłamstwo