"Po co samotna dusza?"
karzę
blask strzępa rozbija strach
to rozdarcie
czyż nie ranę nieczuły krzyk widzi?
na wyklęty niczym pamięć gniew skrwawiony rozpad pluje po kamiennej pamięci
wszechobecny anioł cieszy się szybko
jej jak świadomość otchłań łapie gasnąca świeca
ukazuję
wciąż skrywa cienie kruk
chorą tęsknotę ukazują powoli gorzcy ludzie
chmury krzyczą
widzę
wiatr widzi piękny tłum
cienie dłoni kpią z bolesnego tłumu
kamienna świeca krzyczy
martwe życie niszczy duszę