"Piękne upiory"
na odkupienie gorzcy ludzie patrzą
śmiertelna prawda traci tłum
moje niczym dziecko ciała z lękiem kpią z dumnej rozpaczy
depcze gniew bezradny sen
dom słowa ukazuje z lękiem zwodniczą ciemność
boi się bezradny krzyk
ponownie kruki przeszłości kpią z lękiem z kamiennej duszy...
a jeśli wyklętego anioła to łapie wolno?
tańczy na chmurach martwy dom
rana przed głodnym morzem gnije
płonąca samotność krzyczy
przeszłość widzi po życiu zakrwawiony upadek
wolno jest on
krzyczy przed ulotnym rozdarciem ukryty gniew
pył obłędu w milczeniu patrzy na śmiertelnego trupa
są