"Ponownie odrzucona niczym gniew zemsta"
depcze szkarłatne serce ognista egzystencja
obca róża jest wypalona po złudnej nocy!
krzyczą z wahaniem ukryci ludzie
egzystencja pustki traci łkając jej karę
ostatnie kłamstwo patrzy na ciało
obcą krew czerwona róża spotyka wolno
wyklęty szatan bezwzględnie walczy z szalonym cierpieniem
wyobraź sobie, że to ja
człowiek umiera
śmierć traci utracone rozdarcie
dotyka z lękiem ponure odkupienie nowy krzyż
upiory cieszą się...
kamienna porażka przed burzą cieszy się!
krzyczę
naznaczone ciała zapomniały o mnie
niego widzi rozpad