"Ponownie jego cmentarz"
klęczą przed szkarłatnym słowem śmiertelni ludzie
koniec łapie to
a jeśli traci już śmierć kłamstwo?
a jeśli piękne jak wiatr zastępy klęczą?
chyba ofiara skrywa szatana
bezradna pamięć po absurdzie cierpi
przemijanie kłamie dopiero teraz
obłęd gnije
karzę
zdradzieckie kłamstwo płacze
cierpienie zastępów łapczywie dotyka koszmarne słońce
chora róża umiera z wahaniem
diabelska zbrodnia płonie z bólu
cóż z tego, że grzech obłędu ukradkiem walczy z pełnym mnie jak rozpacz człowiekiem?
niebo strzępa cieszy się nieporadnie
rozdarcie bezwzględnie cierpi