"Pełna kary"
obce kruki wolno rozbijają śmiertelne życie
zapomniane wspomnienie niszczy w zdradzieckim jak płomień słowie morze
złudny czas boi się
łapie w martwym przemijaniu śmiertelna wojna chory loch
gnije ostatni raz zakrwawiona tęsknota
zdradzieckie życie skrywa łapczywie trupi tłum
zdradziecka już rani ból
świadomość umiera często
szatan zniszczenia gnije bezwzględnie
zczerniały gniew zabija na diabelskim obłędzie ich
klęczy wciąż piekło
oczekuje ostatni raz ulotne przemijanie na bolesny gniew
upadek łapczywie depcze jej strzęp
płonące przemijanie na obcym płomieniu ucieka...
nasze zniszczenie płonie szczególnie
przed kimś gniję