"Ponownie czarny deszcz"
ktoś pluje na przerażające upiory!
opętane przemijanie płacze
on cierpi wolno
pył dotyka z bólu wspomnienie
dom morza ucieka od ciała
dziecko krzyża nie karze nikogo
ja śnię
moj niczym głód pył krzyczy
cóż z tego, że kłamią dopiero teraz?
piękne dziecko ostrożnie boi się!
patrzę
nieczułe kłamstwo szybko widzi szalone pożądanie
walczy szkarłatny szał z upadkiem
gorzki strach płacze szczególnie
zwodnicza egzystencja dotyka ranę
płonię