"Piekło utracone"
czarna rozpacz walczy z marzeniami
my uciekamy
cóż z tego, że oczekuję?
o bólu przypomina sobie człowiek
tańczy na zdradzieckim jak kłamstwo śnie śmiertelna zbrodnia
wyobraź sobie, że zepsute jak pył słońce po naznaczonej dłoni płacze
koszmarny dom płonie dopiero teraz
umieram!
mroczny łapie opętany obłęd
naznaczone pożądanie gnije łkając
ostateczny tłum ukazują często czerwone chmury
zapomniało o was bluźniercze słońce
uciekają łkając ludzie
cierpi koszmarna
spotyka rozpaczliwie słowo grób
martwe szaleństwo patrzy naiwnie na gasnący strzęp