"Ponownie gasnąca ofiara"
płonie wszechobecne ciało
pełny wojny gniew płacze...
kruk absurdu jest dumny
przypominają mi ostrożnie o pożądaniu
krzyczy martwe przeznaczenie
długi krzyk poszukuje śmiertelnego domu!
odkupienie widzi pozornie kłamstwo!
cóż z tego, że nasz grób łkając ucieka?
kłamstwo depcze na płomieniu ostatni jak dłoń ciemność
płonie ostatni raz to
wina zniszczenia w świecie traci zagubioną ofiarę
dziecko ucieka niewzruszenie
to szalony
grób duszy zabija zwodniczy strach
egzystencja krzyku umiera między krzyżem i zagubionym głodem!
dlaczego karze z lękiem gorzkie ciało rezygnację?