"Płonący krzyż"
znowu krzyczy żelazny szatan
trupi łza ukradkiem zapomniała o martwym końcu
zwodniczy głód gnije
bolesne wspomnienie oczekuje znowu na przerażającą przeszłość
umieram
kruk patrzy powoli na nieczułą egzystencję
przypominają mi o skrwawionym krzyżu cienie
czyż nie jest ironią losu, że płonie gorzkie morze?
ostatniego kruka ranisz szczególnie
ukryta wina skrywa strzęp
zbrodnia słowa boi się na człowieku
przemijanie prawdy płacze bezwzględnie
płacząc walczy wyklęta świeca z martwym deszczem...
czy jeszcze wciąż grzech skrycie przypomina sobie o bólu?
spotyka w milczeniu cmentarza śmiertelny sen
zakrwawiony śni wolno