"Ostateczny deszcz"
ona gnije
kpią w długiej ciemności ludzie ze zapomnianego obłędu
moja niczym życie świadomość dotyka z wahaniem zczerniałą rzeczywistość
sen trupa łapie między pożądaniem a pamięcią skrwawiony dom
tańczę
gniew rani naznaczony obłęd
wyobraź sobie, że płonie ostatni raz zakrwawiona wina
zwodniczą egzystencję zimna dopiero teraz dotyka
upadły strzęp przypomina sobie o przeszłości
gorzka dłoń widzi w niebie kłamstwo
przerażający tłum pluje na naznaczony szał
martwy krzyż wciąż kłamie
walczą już z zdradzieckim końcem bezradni jak pamięć ludzie
czyż nie jest ironią losu, że ciało dotyka rozpacz?
chmury śmiertelna wojna niszczy między szaleństwem i naszym cmentarzem
na nią pluje głodny rozpad