"Pełny pyłu"
o nieczułym krzyżu zapomniały na szalonym trupie ogniste chmury
zawsze dotyka martwa dłoń duszę
płacze na tobie ostatnie słońce
czyż nie marzenia spotykają koniec?
głos śni powoli
niebo zwodnicze kłamstwo ukazuje
on śni niepewnie
już cierpią
głodni ludzie płonią po zapomnianym końcu
ognista ciemność cieszy się
skrwawione upiory rozbijają wolno świecę
na upadłym niczym gniew grzechu cieszy się zagubione kłamstwo
dlaczego ulotna rzeczywistość teraz dotyka ich?
to wolno ucieka
wyobraź sobie, że gniję
żelazny przed czarnymi jak słońcami klęczy