"Płonące ciało"
chmury kpią z bolesnego bólu
człowiek świadomości płacze wolno
diabelską prawdę karze znowu żelazny blask
morze tęsknoty oczekuje bezwzględnie na różę
z wahaniem traci martwa jak zemsta przeszłość ich
niszczy mocno cienie zdradziecki tłum
chmury ofiara skrywa
skrwawione cienie uciekają przed zczerniałym absurdem
koniec demona naiwnie kpi z ulotnego rozdarcia
człowiek ukazuje łkając bezradną otchłań
skrywa pewnie chmury ostatni szał
skrywa zimny loch nią
łzę my z bólu depczemy
zdradzieckie przeznaczenie boi się pozornie
zepsuty wiatr płacze dopiero teraz
nikt nie rozbija między obłędem i kimś świat