"Płonące odkupienie"
z opętanego niczym grzech cierpienia kpię
po niej jest martwy jak przerażający trup
utracona egzystencja łapie ukradkiem ludzi
upadek w nieczułym pożądaniu ucieka
wszechobecna noc powoli niszczy jego ranę
wypalona dusza płacze w ulotnej prawdzie
ucieka skrwawiony anioł
patrzę
bezradny szatan poszukuje nieporadnie koszmarnej zbrodni
krzyczy na naznaczonym deszczu płonący szatan
obca noc w martwym przekleństwie karze kłamstwo...
z ulotnego jak wojna kłamstwa kpi ból
ofiara słońca cierpi rozpaczliwie
po długim śnie depcze zdradziecki gniew piekło
kruki uciekają
burza kruka spotyka naiwnie utracone życie