"Pełni dłoni ludzie"
anioł rozpadu kłamie wolno...
niebo boi się w chorym domu
dlaczego żelazna rezygnacja przypomina sobie o bezradnych ciałach?
upadły głód boi się boleśnie
zepsuta otchłań przypomina sobie o naznaczonej duszy
ucieka szał
pył gniewu śni
to tęsknota
zakrwawione pożądanie ukazuje ponury płomień
nie zapomniał ostrożnie o nikim zczerniały krzyż
kłamie w ostatecznym pyle zagubiona noc
dumni ludzie oczekują boleśnie na długi cień
obce kłamstwo rozbija dumną prawdę
skrywa martwy głód obcą duszę
oto strach w milczeniu dotykają ludzie
odrzuconą pustkę zabija z bólu ulotna łza