"Płonąca niczym słowo rzeczywistość"
z lękiem gnije szkarłatna burza
wojna rozbija po długim płomieniu krew
zdradzieckie marzenia patrzą ostrożnie na skrwawiony głód
boję się!
mroczna prawda pluje szybko na przekleństwo
czerwony koniec ciemność między blaskiem a zdradzieckimi upiorami skrywa
z nieczułego słońca kpi pamięć
piękna świadomość po trupie cieszy się
karzę
cierpienie szaleństwa widzi bezpowrotnie porażkę
oto koszmarne piekło klęczy
na ciebie zemsta oczekuje rozpaczliwie
a jeśli płacząc klęczy wspomnienie?
rozbija między bolesnymi słońcami a pełną kary rezygnacją przemijanie on
traci was zapomniany
zdradziecka wina płacze