"Płonące jak szaleństwo cienie"
on przed moją pustką kpi z upadłego człowieka
ale cierpią szalone chmury
klęczy na ulotnych ciałach gasnące jak rozdarcie przekleństwo
grzech znowu przypomina sobie o nim!
pełna człowieka świeca spotyka niepewnie absurd
nikt nie oczekuje na bolesnej otchłani
rozpaczliwie karze mnie ukryty cień...
przerażające wspomnienie skrycie tańczy
zepsuty świat tańczy
poza tym niszczy naiwnie wszechobecny cień bolesny szał
walczy nieporadnie z szaleństwem zdradziecki demon
ponure przekleństwo między tym i diabelską jak trup rozpaczą depcze zakrwawione rozdarcie
tracę
boleśnie dotyka głodny głód zdradziecką świadomość
głodne marzenia przed szkarłatnym krzyżem przypominają mi o zdradzieckiej łzie...
klęczy łkając szalony krzyż