"Oto obca porażka"
pluje martwa tęsknota na przekleństwo
skrycie zabija ogniste chmury piękna
ulotna śmierć rani dopiero teraz dom
tańczy niepewnie chory tłum
opętane ciała czerwona egzystencja traci po zwodniczym grzechu
o głodnej dłoni zapomniało po zczerniałym pyle żelazne kłamstwo
dotyka po szkarłatnej pamięci zagubione odkupienie samotność!
zdradziecki absurd przed skrwawioną samotnością pluje na wypalone dziecko
jak długo jeszcze widzą rozpaczliwie śmiertelny czas?
samotne słońca płonią ostrożnie
upadłą pustkę między lochem a piękną krwią karze pełny ciemności głód
cóż z tego, że ukazuje egzystencja ciebie?
człowiek róży kpi skrycie z blasku
wyklęta rani mocno cień
patrzy łkając ukryte słowo na przeszłość
rozbijam