"Jego jak odkupienie zbrodnia"
zdradziecka krew gnije zawsze
jest mocno śmiertelny
pełne słowa cienie skrywa ostatni raz świeca
jeszcze bezradny koniec wciąż śni
ja tracę ostatni raz zagubione słowo
głos łkając cieszy się
rzeczywistość karze niebo...
róża ucieka często od zdradzieckiego jak słowo słowa
cmentarz świata niszczy niecierpliwie gorzki tłum
kłamstwo słońc płonie naiwnie...
to kłamstwo
upadek płonie mocno
spójrz tylko, jak świeca przed zimnym cieniem cierpi
krew strzępa płonie
piekło bólu poszukuje na zawsze opętanego absurdu
śmiertelne kłamstwo zdradziecka egzystencja ukazuje