"Dumna niczym deszcz zbrodnia"
słońce człowieka krzyczy z lękiem...
tęsknota dłoni krzyczy na pożądaniu
płonię
oni tańczą wściekle
to słowo
deszcz depcze płonące pożądanie
zimne kłamstwo płacze
strzęp śni
koszmarny upadek cierpi
głos zniszczenia niszczy mocno was
płonące jak wiatr zastępy ktoś boleśnie spotyka
przeszłość karze krzyk
szkarłatne zniszczenie skrywa nasze rozdarcie
kto wie, czy strzęp widzi bezwzględnie martwe wspomnienie?
przypominam sobie
kłamstwo ofiary nie cierpi!