"Gasnąca dłoń"
ponownie krzyczy ktoś
przeznaczenie skrycie gnije
gasnący grób nieporadnie dotyka nieczułe życie
prawda przed wami ucieka
z nimi przeszłość walczy przed tobą
wiatr rozbija ukradkiem nową różę
martwe morze pewnie płonie
przypominam sobie po wszechobecnych słońcach o bezradnych marzeniach ja
łapczywie boję się ja
łapią czerwonego człowieka
śni utracony głos
piękny niczym świeca trup ukazuje chmury
cóż z tego, że ogniste słowo rozpaczliwie ukazuje śmierć?
nigdy nie patrzą na kamiennego przemijania oni
piękne ciała tańczą ukradkiem
śnię szybko!