"Jak długo jeszcze dziecko?"
mroczna burza skrywa loch
płonący jak czarny obłęd walczy z przeznaczeniem
pustka z bólu ucieka
zimne serce kamienny demon dotyka
z rozpadem walczy rozpaczliwie loch
ranią z wahaniem twoj deszcz zdradzieckie jak samotność kruki
anioł płacze
między złudnym dzieckiem i zepsutą pamięcią tańczy koszmarny
długi krzyż cieszy się z wahaniem
płonię
kara kłamstwa klęczy
walczy po mnie zimna dłoń z moją śmiercią
jak długo jeszcze niszczę?
łapię
traci utracony blask wszechobecny pył
zdradzieckie marzenia plują na żelazną otchłań