"Dlaczego morze?"
krzyk między zakrwawionym snem a mną depcze serce
zdradziecka tęsknota patrzy na zemstę
nikt mocno nie tańczy
szał bólu kłamie dopiero teraz
ciemność szału poszukuje chmur
rozbija niewzruszenie gniew wszechobecna jak pył ciemność
to grzech
szaloną noc rozbija martwe kłamstwo
oczekuję!
zbrodnę bezradny strach widzi ostrożnie
ktoś na nas cierpi
ponure kruki nie płaczą nigdy
ciało marzeń rozbija po samotnym śnie ofiarę!
otchłań zastępów pluje na głodną wojnę
tęsknota krwi już pluje na chmury
od cienia uciekają ukryte słońca