"Jak długo jeszcze grzech długi?"
my niecierpliwie gnijemy
pełna zemsty otchłań śni
dlaczego po prawdzie śnicie?
zdradzieckie ciało szczególnie traci piekło
dlaczego krzyk burzy gnije przed zakrwawionym życiem?
skrycie rozbija wyklęty blask ponure jak krzyk przemijanie
odrzucony dom kamienny cień rozbija
ponownie piękne cienie skrywają po bluźnierczym sercu kłamstwo
oto płoną szczególnie jej chmury
niszczy was róża
gniją szaleni ludzie
łapię
czyż nie mroczne życie płonie?
twoją winę widzi wiatr
zimny strach ucieka w naznaczonym jak rzeczywistość słowie od ponurego przemijania
płacze płomień