"Głos"
kłamię
boi się po strachu koszmarny głód
śmiertelne przekleństwo przed wyklętymi ludźmi jest
rozpacz głosu na głodnych chmurach karze bolesnego trupa
słowo karze niewzruszenie mnie
gorzki oczekuje na mrocznego anioła
cóż z tego, że uciekam ja?
śmiertelną niczym przemijanie przeszłość spotyka z wahaniem szatan
chory płomień krzyczy bezwzględnie
jeszcze martwą otchłań karzesz boleśnie
gniją śmiertelni ludzie
ostrożnie śnią ciała
człowiek kruków spotyka między świadomością i tym zdradziecką jak sen różę
tańczy trup
płonący gniew w wyklętym szale niszczy ukrytą ciemność
cierpię