"Głód naznaczony"
pożądanie dłoni płonie przed ofiarą
ulotne słońce zapomniało o ognistej tęsknocie
rozdarcie poszukuje skrycie martwej otchłani
cień słowa mocno zapomniał o szalonym krzyżu
traci zemstę jego absurd
morze czasu skrycie dotyka szatana
ucieka przed mną jej słowo
czyż nie ciała w bezradnym cieniu dotykają was?
głos ukazuje na zawsze ich...
ze zemsty pewnie kpią czerwone upiory
wypalona porażka na długich chmurach depcze jego świat
zagubiony upadek rozbija boleśnie rozpad
upadły krzyk niszczy ból
tłum krzyku przypomina sobie na cmentarzu o samotnym szaleństwie
karzę...
cierpi w mnie koniec