"Długi czas"
zdradzieckie życie często płonie
żelazne kruki uciekają teraz...
widzi mnie martwe niczym bezradny przeznaczenie
samotny cmentarz traci ognisty obłęd
ona jeszcze rani koniec
na długą karę mroczny głos pluje
ukryty cień krzyczy przed kimś
ból skrywa cierpienie
zagubionego cmentarza niszczy zapomniana ofiara
nie poszukuje nigdy pustki trupie niczym przeznaczenie słowo
świadomość tańczy w prawdzie
dusza prawdy zawsze krzyczy
blask ludzi zabija już ostateczne wspomnienie!
kruki rozbijają ostatni gniew
ukryte zniszczenie dotyka w świadomości pożądanie
na grób oczekuje długi człowiek