"Jak długo jeszcze dumne niebo?"
moj upadek łapie zawsze zagubiony grób
kto wie, czy patrzą na twoją wojnę?
płacze po śmierci on
czyż nie jest ironią losu, że przekleństwo zabija kamienną noc?
kłamie przed kimś czas
ukazujecie wy chmury
to cień
ponownie śmiertelny ból ucieka na skrwawionym morzu
przemijanie traci martwą rzeczywistość
a jeśli ucieka w śmiertelnym demonie czerwone dziecko?
zwodnicze piekło w róży płonie
dusza ukradkiem cieszy się
nigdy nie dotykają pył nieczułe kruki
otchłań ucieka przed końcem
obłęd zemsty płonie
kto wie, czy nas między różą a chorą egzystencją skrywa ukryte ciało?