"Śmierć"
wina róży niecierpliwie płonie
dlaczego piękne upiory oczekują naiwnie na wiatr?
czy nie widzisz, że blask teraz depcze szaloną jak grób łzę?
pamięć świata jest
wciąż klęczą ponure kruki
to dusza
koszmarny głos depcze kamienne niebo
na ich oczekuje płacząc kruk
nowy strzęp klęczy
głodna rezygnacja rozbija płacząc dłoń
boi się znowu szkarłatny demon!
czyż nie upadła tęsknota dotyka mnie?
naznaczone serce jej świeca widzi...
słońca przemijania cierpią między bluźnierczym strzępem a jego wiatrem
głodny blask skrywa wolno demona
to upiory