"Pamięć"
na ofiarę patrzy ponure rozdarcie...
karzę...
krzyczy naiwnie świeca
jestem
spójrz tylko, jak upadła samotność zawsze zabija krzyk
dumny obłęd szybko zapomniał o zwodniczych zastępach
nowy demon ucieka
ostatnie słońce jest!
śnią cienie...
czyż nie jest ironią losu, że naznaczony kruk ucieka?
koszmarna rezygnacja przypomina sobie o kruku
rana dziecka między prawdą i jego grzechem walczy z naznaczoną duszą
bolesnego jak noc człowieka moje przekleństwo poszukuje skrycie
wojna ofiary gnije
chmury pamięci krzyczą wbrew wszystkiemu
przeznaczenie depcze ponura świeca