"Przerażający ludzie"
wiatr przekleństwa cieszy się
my gnijemy wolno
gorzkie cierpienie krzyczy!
zczerniałe upiory płonią przed kimś
złudna ucieka
to znowu ucieka
patrzy odkupienie na utracony cień
zwodniczy deszcz nigdy nie niszczy bolesny absurd
kpi złudny tłum z bluźnierczej pamięci
strach zapomniał o duszy
między szalonym strachem i zdradziecką jak on krwią cieszą się
widzę, jak czas bezwzględnie przypomina sobie o tym
moj cmentarz jest w krzyku...
głód końca pluje wciąż na strach
my płoniemy między nowym grzechem i nami
gniją na zawsze twoje upiory