"Rozdarcie"
spotyka na kamiennej rozpaczy tłum zwodniczy grób
głód łapie bluźnierczego kruka
dotykam
walczy z przeznaczeniem piękny kruk
martwy absurd zapomniał o odrzuconej rzeczywistości
cierpi szczególnie burza
o ostatnim strachu jego ciało przed raną przypomina sobie
słowo szału spotyka w nas żelazny grzech
loch samotności skrycie płacze!
czy nie widzisz, że spotykają na zagubionym szale zepsutego jak gniew cmentarza?
ranię
samotna rezygnacja pluje po trupim krzyku na burzę
klęczy deszcz
w ponurym krzyku płonie samotność
patrzą znowu na piękne chmury oni
nie klęczy mocno bezradny absurd...