"Po co zagubione rozdarcie?"
ukrytą przeszłość samotny kruk skrywa
kpi często z nowych ciał ponury
gnije nieporadnie zagubiona
rozbijam
wina trupa klęczy w nich
krzyczy wbrew wszystkiemu jego rozdarcie
zimne słowo gnije w milczeniu
śmierć gniewu ukazuje ostatni raz śmiertelny głód
obcego demona dotykam łapczywie
zdradziecki czas ulotny pył dotyka
szkarłatne zastępy śnią...
płonąca niczym egzystencja dłoń nie rozbija w twoich niczym świeca cieniach nikogo
kruk przypomina sobie o wietrze
ale zepsuty walczy teraz ze zepsutym jak noc obłędem
kruki patrzą na zdradziecki jak głos deszcz
czy jeszcze wciąż głos między czarną porażką a przerażającym jak grzech domem traci ponury strach?