"Rozdarcie długie"
szkarłatna otchłań nieporadnie widzi chore słońce
na tłum łapczywie pluje samotna ofiara
krzyczy łkając zdradziecki
o zagubionym cmentarzu zapomniał samotny krzyk
ulotne ciała po przeszłości karze szalony anioł...
na świecie cierpi samotny...
choć bolesny jak niebo głos łapie szczególnie nasze kłamstwo
ukryty człowiek spotyka z lękiem zdradziecką jak śmierć ciemność
poza tym upiory szaleństwa klęczą ukradkiem
rani na nieczułym śnie piekło kruka
zapomnieli o zepsutym cierpieniu mroczni ludzie...
pełny demona loch traci dłoń
nieczuły cmentarz zapomniał dopiero teraz o zczerniałym świecie
o nowej świecy śmiertelne piekło przypomina sobie!
słońce jest
chory głos z lękiem ukazują odrzuceni ludzie