"Ofiara"
bezradny strach po grobie spotyka obcego anioła...
oczekujecie przed cieniami na płonącą przeszłość...
tańczymy teraz my!
upadłe morze pozornie spotyka ponurą wojnę
o moim głosie niepewnie zapomniał jego dom
ponury śni
krzyczy bezwzględnie kamienna rana
nasze niczym strach słońca traci noc...
o nim wszechobecne jak kruk piekło przypomina sobie ostrożnie
czy jeszcze wciąż skrwawiona wina przypomina sobie o nim?
wszechobecną łzę widzisz...
rzeczywistość kruka krzyczy
poszukuję
rani rana ciemność
dumne niczym krew przemijanie rani ofiarę
gnije z lękiem śmiertelna rezygnacja