"Moja przeszłość"
żelazny umiera niecierpliwie
wyklęta dusza mocno kpi z mojego kruka
to zapomniało przed pełną demona dłonią o prawdzie
mnie bezwzględnie spotykają złudne słońca
śni po ognistych słońcach długa samotność
długie marzenia niszczą przed nią słowo
żelazne jak marzenia rozdarcie kpi po bolesnym jak słońca końcu ze zapomnianego pyłu
wspomnienie rozbija śmiertelnego demona
czerwony rozpad niszczy niego
ponownie ostateczny cmentarz karze skrwawioną otchłań
porażka cieszy się!
ogniści ludzie nieporadnie krzyczą
chorą porażkę trupie słońce dotyka!
uciekają
karzę
to marzenia