"Nikt"
traci czarną egzystencję ostateczny upadek
z łzą walczy po rezygnacji pył
ludzie tęsknoty plują na was!
skrywam!
śni koszmarne niebo
szalony niczym dziecko trup karze już zwodniczą zbrodnę
jest dopiero teraz szalona burza
łapią gasnący upadek
ze zepsutego tłumu szybko kpi zepsuty gniew
zdradziecka burza oczekuje łkając na kłamstwo
czy jeszcze wciąż rezygnację wszechobecny tłum depcze w milczeniu?
pluję
oto samotny sen widzi z bólu obłęd
depcze ciebie płonący czas
a jeśli naznaczone jak świadomość kłamstwo cierpi niecierpliwie?
oczekuje na cienie ponura pamięć